Zaburzenia odżywiania u dziecka – jak pomóc i zmotywować do terapii?
„Niekoniecznie trzeba mówić o tym, że musisz pójść do psychologa, bo widzimy, że za bardzo się odchudzasz. Lepiej powiedzieć, że przy takim odchudzaniu często pojawiają się problemy z koncentracją uwagi, że warto się wzmocnić, bo jesteś w takim wieku, w którym dobrze jest się zastanowić nad tym, co chcesz robić w życiu, jaką szkołę wybrać, co jest dla ciebie ważne” – twierdzi Dorota Minta, psycholog i psychoterapeutka, pracująca z osobami zmagającymi się z bulimią i anoreksją.
Redakcja: Jak rozpoznać rozwijające się zaburzenia odżywiania u dzieci? Co powinno zaalarmować rodzica?
Dorota Minta: Każda drastyczna zmiana zachowania jest niepokojąca i to dotyczy wszystkich zaburzeń, nie tylko odżywania. Jeżeli obserwujemy jakieś nowe czy zmienione zachowania przez około dwa tygodnie, to zazwyczaj potrzebna jest co najmniej konsultacja z psychoterapeutą. Rzadko dzieje się tak, że dziecko od razu przestaje jeść. Na początku zaczyna się zdrowiej odżywiać, samo gotuje, następnie omija jakieś posiłki, mówi, że nie jest głodne, że coś mu nie smakuje. Porcje jedzenia stają się coraz mniejsze lub są eliminowane różne produkty z jadłospisu. Takie zachowania są już wyraźnym sygnałem, że coś jest nie tak i warto się temu przyjrzeć oraz podjąć rozmowę. Takie dzieci coraz więcej czasu spędzają w samotności, zamykają się w pokoju, zmieniają styl ubioru. Paradoksalnie, na początku podkreślają swoim strojem to, że szczupleją, a potem zaczynają to maskować – chodzą w za luźnych ubraniach, zakładają bluzki z długimi rękawami, choć jest ciepło. Odsuwają się od rodziny i od towarzystwa. Nagle maleje liczba koleżanek i kolegów, przychodzących do domu. Dziecko coraz rzadziej wychodzi ze znajomymi. Takie zachowania wymagają przyjrzenia się, porozmawiania oraz skorzystania z pomocy psychologa. Chciałabym jednak podkreślić i uczulić rodziców, że czasami dziecko nie z chce z nimi rozmawiać nie dlatego, że ich nie kocha albo im nie ufa, często po prostu jest mu trudno rozmawiać z bardzo bliską osobą i ktoś trzeci może być katalizatorem pozytywnych zmian.
Dziecko z zaburzeniami odżywiania może zaprzeczać problemowi i nie chcieć skorzystać z pomocy psychologa. Co zrobić w takim przypadku? Jak je zmotywować i rozmawiać na ten temat?
D.M.: Moim zdaniem niekoniecznie trzeba mówić o tym, że musisz pójść do psychologa, bo widzimy, że za bardzo się odchudzasz. Lepiej powiedzieć, że przy takim odchudzaniu często pojawiają się problemy z koncentracją uwagi, że warto się wzmocnić, bo jesteś w takim wieku, w którym dobrze jest się zastanowić nad tym, co chcesz robić w życiu, jaką szkołę wybrać, co jest dla ciebie ważne. Na pewno nie można dziecka zmuszać, ponieważ wtedy niczego nie osiągniemy. Należy proponować spotkanie ze specjalistą na zasadzie: pójdź, sprawdź, zobaczysz jak to wygląda, może dowiesz się o sobie czegoś ciekawego. Trzeba też zaufać psychologowi, że dalej będzie umiał dotrzeć do dziecka i pomóc mu w rozwiązaniu problemu. Warto przy tym pamiętać, że zaburzenia odżywiania, problemy i stany depresyjne zdarzają się też w rodzinach, w których wszystko jest w porządku. To wcale nie musi być reakcja na to, że rodzice są zimni, nie kochają i nie rozumieją albo są sami ze sobą w konflikcie. Zaburzenia odżywiania pojawiają się także w całkiem zwyczajnych rodzinach. Czasami wynika to z tego, że dziecko jest bardziej wrażliwe niż przeciętnie, nie odnalazło się w grupie rówieśniczej, jest w nieodpowiedniej dla niego szkole.
Ile trwa terapia zaburzeń odżywiania dzieci? Czy rodzice powinni nastawić się na długą batalię o zdrowie swojego dziecka?
D.M.: Mam złą wiadomość – to nie jest krótka terapia. Dziecko borykające się z zaburzeniami odżywiania powinno być objęte opieką psychologiczną przez dłuższy czas. Na pewno nie można porzucać leczenia, kiedy jest lepiej. W takich sytuacjach nie należy odpuszczać, bo zaburzenia odżywiania potrafią powracać. Mam pacjentki, które dobrze funkcjonują i w tej chwili nie mają zaburzeń odżywiania, ale wiedzą, że na kryzys życiowy reagują pewnymi zachowaniami. Za sukces terapii uważam to, że po 5 latach przychodzą na 3 miesiące wsparcia i z powrotem wracają do swojego zwyczajnego życia.
Jak to wygląda w praktyce? Od czego się zaczyna?
D.M.: Terapia zaburzeń odżywiania wymaga współpracy z rodziną. Najpierw do gabinetu psychologa przychodzą rodzice. Najlepiej, żeby na takim spotkaniu byli zarówno matka, jak i ojciec. Opowiadają o tym, jakie zachowania dzieci ich zaniepokoiły, psycholog ma możliwość zapytaniaczy w ich życiu coś się wydarzyło, np. zmarł ktoś bliski i zaburzenia odżywiania mogą być reakcją na stratę. Następnie odbywa się spotkanie z dzieckiem. To, co dzieje się na spotkaniu jest objęte tajemnicą. Jedynym momentem, w którym jestem z niej zwolniona, jest zagrożenie życia lub zdrowia dziecka. Współpracuję też blisko z psychiatrą, ponieważ niejednokrotnie potrzebne jest farmakologiczne wsparcie psychoterapii. Oczywiście psychologowie pracują w różnych nurtach i szkołach, ale generalnie na początku spotkania odbywają się dwa razy w tygodniu. Zdarza się, że obok terapii indywidualnej warto zaproponować dziecku terapię grupową, wspierającą proces wychodzenia z zaburzeń. Czasami potrzebna jest także systemowa terapia całej rodziny. To wszystko trwa, należy więc uzbroić się w cierpliwość.
Czy metody leczenia zaburzeń odżywiania dzieci różnią się od terapii dorosłych?
D.M.: Narzędzia psychoterapeutyczne są generalnie te same. Oczywiście inaczej wygląda komunikacja z małym dzieckiem, a inaczej z nastolatkiem.
Na pewno wielu rodziców zastanawia się, czy możliwe jest całkowite wyleczenie dziecka borykającego się z zaburzeniami odżywiania. Jak często ten problem powraca? Czy rodzina, w której pojawiła się bulimia lub anoreksja już zawsze będzie żyć w cieniu choroby?
D.M.: Zaburzenia odżywiania, podobnie jak stany depresyjne, mogą powracać. Osoby nadwrażliwe emocjonalnie mają pewną skłonność do reagowania w ten sposób na problemy z własnym życiem. Nie można jednak mówić o życiu w cieniu choroby. Jasne, że rodzice, których dzieci w ogóle zachorowały, mają tendencję do nadopiekuńczości, wynikającej często z poczucia winy, ale rolą psychoterapeuty jest przygotowanie ich do życia po zakończeniu terapii. Rodzice dostają konkretne instrukcje na temat tego, jak postępować wobec dziecka, jak z nim rozmawiać, jak zachowywać się podczas posiłków. Trzeba pamiętać, że młody człowiek, któremu udało się pomyślnie przejść przez proces leczenia, powinien staranniej niż przeciętna osoba dbać o swoją kondycję psychiczną. Rodzice, mający problem pomiędzy sobą i którym faktycznie zależy na tym, aby dobrze zadbać o dziecko, sami też poddają się terapii – dzięki temu wiedzą, jak na nowo budować relację ze swoim dzieckiem.
Co dzieje się w sytuacji, kiedy terapia w poradni nie odnosi pożądanego skutku? Kiedy niezbędne jest leczenie szpitalne?
D.M.: Podejmując decyzję o terapii szpitalnej bierze się pod uwagę wskaźniki somatyczne, czyli masę ciała, jak i kwestie dotyczące funkcjonowania psychicznego. Ja mam taką zasadę, że pacjentów z zaburzeniami odżywiania zawsze konsultuję z lekarzem psychiatrą i ściśle z nim współpracuje. W niektórych przypadkach potrzebne jest wsparcie farmakologiczne.
Niestety w Polsce mamy bardzo małe możliwości, jeśli chodzi o leczenie szpitalne osób z zaburzeniami odżywiania. Warszawa jest akurat takim miastem, gdzie z trudem, ale można dostać pomoc psychiatryczną. Dużo gorzej wygląda to w mniejszych ośrodkach. Mamy za mało specjalistów.
Jak wspierać dziecko po terapii?
D.M.: Trzeba po prostu dobrze żyć z dzieckiem. Dla większości rodziców taka sytuacja jest sygnałem, że muszą nad sobą popracować, żeby umieć poradzić sobie z chorobą i inaczej budować relacje ze swoją pociechą. Z dzieckiem trzeba spędzać czas, mieć otwartą głowę oraz próbować je zrozumieć. Warto zatem ściągnąć aplikację Tik Tok, Instagram i wiedzieć, co można znaleźć na Youtube’ie. Rozmowa to podstawa. Należy dbać o dobre relacje w domu i nie jeść obiadu z włączonym telewizorem.
Dziękujemy za rozmowę.
I cz. wywiadu z p. Dorotą Mintą: https://www.uzaleznieniabehawioralne.pl/zaburzenia-odzywiania/zdaniem-ekspertow-zaburzenia-odzywiania/dlaczego-nastolatki-i-dzieci-sie-odchudzaja-rozmowa-z-psychologiem/
Dorota Minta – ukończyła psychologię ze specjalizacją kliniczną na Uniwersytecie Wrocławskim, Akademię Pedagogiki Specjalnej w Warszawie oraz Uniwersytet Ekonomiczny we Wrocławiu. Posiada wieloletnie doświadczenie w pracy terapeutycznej, szkoleniowej. Wykładowca akademicki, autorka programów nauczania, publikacji naukowych i popularnonaukowych. Pracuje z osobami zmagającymi się z zaburzeniami odżywiania (anoreksją i bulimią), doświadczającym obniżonego nastroju, odczuwającymi braku satysfakcji z własnego życia i niską samoocenę. Pomaga radzić sobie z trudnościami pojawiającymi się w życiu w obliczu kryzysu związanego np. z przewlekłą chorobą, utratą pracy, rozpadem związku, żałobą. Zajmuje się również psychologicznymi aspektami odżywiania chorych między innymi w chorobach nowotworowych. Związana z grupą terapeutów „Psycholodzy Lwowska”.