Czym się różni granie dla rozrywki od patologicznego hazardu? Ta pierwsza aktywność wiąże się z ustaleniem limitu pieniędzy lub czasu, które można poświęcić na tę czynność. Ich wyczerpanie powoduje, że osoba bez względu na wygrane czy przegraną kończy grę. Z kolei ludzie grający problemowo tracą kontrolę nad swoim życiem. Podporządkowują grze niemal cały swój czas, emocje i cele życiowe. W przypadku nastolatków każda forma hazardu może być zagrażająca, jeśli zaspokaja ważne potrzeby emocjonalne i finansowe. Po czym więc poznać, że zbliża się niebezpieczeństwo?
Dlaczego dzieci uzależniają się od hazardu?
Rodzina i preferowane przez nią wartości są ważnym czynnikiem wpływającym na powstanie uzależnienia od hazardu. Rozwijanie w dziecku przekonania, że najważniejszą wartością jest pieniądz, a celem życia bogacenie się, może sprawić, że nastolatek będzie budować swą tożsamość wokół takiego wzorca. Będzie dążył, podobnie jak rodzice, do wartości materialnych. Innym czynnikiem ryzyka jest traktowanie w rodzinie hazardu jako akceptowanej formy rozrywki. Badania pokazują, że w wśród nastolatków z rodzin, w których często gra się w karty, kupuje zdrapki, uczestniczy w loteriach, obstawia wyścigi konne czy mecze, zagrożenie hazardem zwiększa się od 2 do 4 razy w porównaniu z rówieśnikami niemającymi takich obciążeń rodzinnych. Rozwojowi patologicznego hazardu u nastolatków mogą sprzyjać również poważne problemy, takie jak np.: rozbita, dysfunkcyjna lub uboga w wartości (także materialne) rodzina, trudne i stresujące sytuacje w domu, szkole, w grupie rówieśniczej, choroba, wypadek czy śmierć rodzica, przemoc w każdej postaci, poczucie odrzucenia czy samotność.
W szponach hazardu…
Kiedy ulubiona czynność przeradza się w uzależnienie, wówczas dziecko czy nastolatek przeżywa silne emocje. Czynność ta przestaje być źródłem naturalnej radości, ale stanowi formę ucieczki przed negatywnymi stanami, takimi jak: stres, lęk, niepokój, przygnębienie, poczucie pustki i beznadziejności. W przypadku uzależnienia od czynności nastolatek nie kieruje się wewnętrzną motywacją lecz przymusem. Nie odczuwa też satysfakcji, raczej szybko przemijającą euforię lub zadowolenie. Ponieważ nie chce doświadczać przykrych emocji ponownie sięga po tę samą czynność, która – jak zdążył się już przekonać – poprawia mu zły nastrój. Jednak, aby osiągnąć pożądany efekt, nie wystarczy już zagrać na automatach raz na jakiś czas. Zwiększa się tolerancja organizmu na dotychczasowy poziom doświadczania przez niego przyjemności, co oznacza, że nastolatek, aby osiągnąć dotychczasowy poziom pozytywnych emocji, musi grać coraz częściej i dłużej, kosztem innych ważnych spraw.
Na co zwracać uwagę?
O potencjalnym zagrożeniu uzależnieniem mogą świadczyć wszystkie negatywne zmiany pojawiające się w dotychczasowym zachowaniu nastolatka i wykonywanych przez niego czynnościach. Nastolatek, który chętnie spędzał czas z rodziną, stopniowo się od niej oddala. Podobnie od rówieśników, którzy nie są amatorami gier hazardowych. Aby móc w pełni realizować nową pasję, dziecko – na rzecz grania – zaczyna rezygnować z swoich zainteresowań. Najchętniej przebywa i spożywa posiłki przy komputerze, gdzie przez większość dnia, jak i w nocy gra w hazardowe gry internetowe. Zaniedbuje swój wygląd, zaczyna coraz częściej wagarować, opuszczać się w nauce. Jeśli nie może uprawiać hazardu w domu, wymyka się z niego pod byle pretekstem, aby grać na automatach. Jego wyjaśnienia są niejasne i pokrętne. Wchodzi w konflikty z nauczycielami i rodzicami, którzy coraz rzadziej mogą wyegzekwować od niego prace domowe. Ujawnia też sprzeczne zachowania: jest napięty, nerwowy, niecierpliwy, pobudzony lub za chwilę apatyczny, przygnębiony, zamknięty w swoim świecie. Zmienia się również jego słownictwo – coraz częściej używa takich określeń, jak: „zakłady”, „obstawiać”, „bukmacher”; chętnie rozmawia o hazardzie, grach, zakładach, chwali się wygraną, a także zaczyna coraz częściej czytać prasę z wynikami sportowymi (zakłady bukmacherskie) czy też nadmiernie interesować się meczami sportowymi i wszelkimi formami konkursów. Niepokojącym sygnałem jest też powtarzający się brak pieniędzy (mimo stałego kieszonkowego) oraz zaciąganie częstych i nieuzasadnionych pożyczek od bliższej i dalszej rodziny lub znajomych. Nastolatek nie rozumie narastających pretensji otoczenia, ma poczucie, że nikomu nie wadzi, nie robi nic złego – chce tylko grać. Jego świat zostaje zdominowany przez granie.
Konsekwencje uzależnienia
Nieprzespane noce, niewłaściwa dieta, ograniczenie aktywności fizycznej, napięcia związane z przeżywaniem emocji podczas gry – wszystko to zwiększa ryzyko zaburzeń zdrowotnych u nastolatka. Z jednej strony, jego organizm jest w stanie emocjonalnej gotowości, z drugiej – fizycznego wyczerpania. Dlatego narażony jest na zasłabnięcie, duszności, ból żołądka, drżenie mięśni, wystąpienie zmian skórnych i innych somatycznych dolegliwości. Objawy te wzmacnia też pogarszająca się kondycja psychiczna: niepewność swoich dalszych losów wywołuje lęk, niechęć i wrogość do siebie, pogłębia się desperacja z powodu długów i niemożności ich spłacenia, dokuczające wyrzuty sumienia i poczucie winy z powodu wykorzystania ludzi, którzy mu zaufali. Doświadczanie ponurego obrazu swojej sytuacji, zwiększający się brak poczucia pewności siebie oraz bezskuteczne próby porzucenia nałogu – mogą doprowadzić do załamania psychicznego i prób samobójczych. Te okoliczności sprzyjają również sięganiu po alkohol i narkotyki.
Uzależnienie nie pojawia się nagle. Jest to proces, który ma swoje fazy. Dlatego rodzice powinni być uważni – widzieć, słyszeć oraz czuć, co robi i przeżywa ich dziecko. Być z nim w kontakcie, rozumieć jego potrzeby, także te emocjonalne. Aktywne towarzyszenie dziecku w jego codziennym życiu pozwoli nam zauważyć te drobne sygnały, które mogą ostrzegać przed początkiem większych, niepożądanych zmian.
Oprac. DB
Źródło: “Uzależnienia behawioralne. Rodzaje oraz skala zjawiska. Sygnały ostrzegawcze i skutki. Kompedium wiedzy dla Rodziców”, oprac.: Janina Węgrzecka-Giluń, ETOH Fundacja Rozwoju Profilaktyki, Edukacji i Terapii Problemów Alkoholowych, Warszawa 2013